Niewiele jest zapachów, które nie pozwalają na omdlenie lub westchnienie samym wypowiedzeniem ich nazwy, ale Shalimar jest jednym z nich. Wiele perfum jest pięknych i wiele z nich jest sławnych. Niektóre są nawet kultowe, ale niewiele z nich to legendy.
Shalimar to legenda – węchowy tytan, który zdobi szyje, nadgarstki i dekolty wielu wspaniałych kobiet. Sprowadził wielu mężczyzn na manowce, prosto w ich ciepłe objęcia. To nie jest grzeczny zapach ani nie jest trudny do noszenia. Jest po prostu idealny pod każdym względem. Noszenie Guerlain Shalimar to bycie otulonym. To ponowna kalibracja zmysłów w świecie, w którym każdy, kto jest kimkolwiek, może wypuścić perfumy. Shalimar jest jednym z prawdziwych wielkich perfum, a jego wąchanie przypomina, jak mogą pachnieć naprawdę dobre perfumy. Jest bogaty w kolor, fakturę i kontrast. A nawet dzisiaj uchodzi za zmysłowy, erotyczny i odważny. Ale co sprawia, że jest tak wspaniały, jakie są jego inspiracje i jak w ogóle powstał?
W 1925 roku amerykański pisarz F. Scott Fitzgerald opublikował The Great Gatsby – powieść, która celebrowała dekadencję ery jazzu. W tym samym roku prawdopodobnie największy perfumiarz wszechczasów, Jacques Guerlain, człowiek, który stworzył Apres l’Ondee, Mitsouko i L’Heure Bleue, skomponował Shalimar. Nie będzie to nadużyciem jeśli powiem, że jest on prawdopodobnie jednym z najwspanialszych zapachów wszechczasów. Zarówno powieść Fitzgeralda, jak i zapach Guerlain służą jako przypomnienie hałaśliwej dekady imprez, alkoholu, podlotów i jazzowych spotkań. Oboje nie boją się dobrze bawić ani kontrowersji sądowych, ujmijmy to w ten sposób.
Wokół powstania Shalimar Guerlain krąży wiele mitów. Niektóre źródła podają, że zapach powstał jako przypadek, w którym perfumiarz Jacques Guerlain dodał trochę etylowaniliny do butelki Jicky w chwili inspiracji lub szaleństwa. Inni twierdzą, że zapach był osobistym prezentem perfumiarza dla jego żony, i że kobiety w Paryżu mogły robić wiele rzeczy, od picia po taniec, ale nie mogły nosić Shalimar. Być może nigdy nie poznamy prawdziwej historii tego, co wydarzyło się w 1925 roku, co doprowadziło do powstania tego Goliata świata zapachów. Ale wiemy, że w tym roku Guerlain stworzył zapach, który byłby ich sztandarowym nośnikiem. 90 lat później.
Wpływy wschodnie
Z dala od jazzowych klubów Paryża, Shalimar czerpał inspirację z egzotycznych krain po drugiej stronie świata. Został nazwany na cześć ogrodów w Lahore w Pakistanie i oddał hołd legendarnej opowieści lub romansowi, które zawstydziłyby Romea i Julię oraz Satine i Christiana. Ogrody Shalimar zostały zbudowane przez Shah Jahana w hołdzie dla jego żony Mumtaz Mahal, dla której zbudował również Taj Mahal. We Francji w 1925 roku Wschód był miejscem tajemniczości, upojenia, namiętności i piękna, nic więc dziwnego, że fascynacja tym odległym światem i ogonem miłości, śmierci i pomnika, doprowadziła do powstania naprawdę spektakularnego zapachu.
Shalimar reprezentuje romans na epicką skalę. To opowieść o egzotycznej miłości pośród bogatych pałaców. Sama nazwa ma pochodzenie arabskie lub perskie, a cała koncepcja przedstawia klasę Wschodu i Zachodu. Zapach Guerlain jest oleisty i pudrowy, podobnie jak klasyczne francuskie perfumy, ale jego nazwa jest wyraźnie zaczerpnięta ze Wschodu. Butelka w kształcie wachlarza jest oryginalnie zaprojektowana przez Raymonda Guerlaina. A ostatnio odnowiona w koncentracji wody toaletowej i wody perfumowanej autorstwa Jade Jagger. Flakony inspirowane są przedmiotem, który pochodzi z Azji z II wieku – papierowymi wachlarzami, które były popularne we Francji na długo przed powstaniem zapachu. Shalimar ma bogatą historię, ale jest także światowym zapachem, który czerpie inspiracje zarówno z Francji, jak i Indii, zapewniając naprawdę fascynujące doświadczenie.
Orientalizm węchowy
Gdybyś poprosił mnie o opisanie tych perfum zwięźle, nazwałbym go „aksamitnym masłem”, ponieważ przynajmniej dla mnie flagowy produkt Guerlaina ma najdelikatniejszą, najwspanialszą konsystencję. Pod względem nut wykorzystuje tradycyjne materiały z królestwa francuskiej perfumerii, takie jak bergamotka, irys, jaśmin i róża. Łączy je z bogatymi żywicami przywodzącymi na myśl Wschód – składnikami takimi jak wanilia, benzoes, labdanum, opoponaks i skóra. Przedawkowanie bergamotki na wierzchu nadaje Shalimarowi złocisty, połyskliwy nastrój. Jest gładki i musujący, z odrobiną pudru w tle. Na początku kompozycja rozkwita bielą bergamotki. Oznacza to, że nuta otacza zapach, ale powoli bergamotka cofa się jak aksamitna zasłona, ukazując bardziej mięsiste nuty pod spodem.
Guerlain jest dobrze znany ze stosowania irysa w swoich esencjach, a Shalimar jest prawdopodobnie; a) ich najsłynniejszym użyciem nuty; oraz b) Guerlain irys w najlepszym wydaniu. Irys nadaje Shalimarowi konsystencję, która jest gładka i pudrowa, ale także lekko oleista i maślana. Wtapia się w wanilinę, która przynosi zarówno słodycz, jak i dym. Gdy wysycha, całość wiruje w ciepłą, żywiczną i zwierzęcą mieszankę, która wskazuje na eskapady, do których można się dostać, gdy się go nosi. Jasne, twoja babcia mogła go nosić, ale to nie znaczy, że Shalimar jest „babciowy” (nienawidzę tego określenia). Lecz może to oznaczać, że twoja ukochana babcia żyła całkiem nieźle! Podsumowując zapach bez hiperboli i kwiecistego opisu, powiem tylko, że pachnie diabelnie dobrze.
Sztandarowy zapach
Guerlain stworzył setki zapachów w ciągu prawie 200 lat, z których wiele zaśmieca półki „Perfume Hall of Fame”, ale jest i zawsze był ich flagowym produktem. Ale dlaczego? Cóż, Shalimar uosabia styl Guerlain. Jest efektowny, jak bogaty aksamit, ale też trochę niegrzeczny, jak podlotek po o jeden koktajl za dużo. Marka zawsze była wyrafinowana i nie unikała tworzenia smakowitych i kuszących zapachów, które pięknie pachną, ale też potrafią się dobrze bawić i czasem wpadają w kłopoty. Kiedyś było powiedzenie, że z dwóch domów perfumeryjnych w Paryżu – Caron i Guerlain – Caron był dla żon, a Guerlain dla kochanek. Shalimar jest królową tego wszystkiego i mówię, niech długo panuje!